Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2013

Dolina Pałaców i Ogrodów

Obraz
Trzeci dzień wycieczki to odpoczynek od kręcenia kilometrów. W planie miałem zwiedzenie mnóstwa miejsc położonych na południowy-wschód od Jeleniej Góry, znanych jako Dolina Pałaców i Ogrodów. Jak zwykle rozpocząłem od śniadania, które dziś miało mi wystarczyć do późnego popołudnia kiedy to chciałem zakończyć dzień odwiedzając rodzinę w Leszczyńcu. śniadam ;) Wyruszyłem o 9 rano, i na początek wróciłem do wolnego od pątników Krzeszowa. Opactwo jest pięknie odrestaurowane i jak na mały Krzeszów olbrzymie. Bardzo miły spacer z małym zwiedzaniem i kilkoma fotami. Niestety tylko telefonem: dom opata wnętrze bazyliki bazylika Oprócz bazyliki (mniejszej) i domu opata, na kompleks składa się jeszcze jeden kościół i olbrzymi klasztor. Bardzo miło puste miejsce w piątkowy poranek. Przy głównym wejściu jest infokiosk podobny do tego w Rudach, z którego można wysłać maila załączając zdjęcie. Skorzystałem ;) Przy całym zamieszaniu szybkim postojem (15min od miejsca nocle

Adrszpach cz.2

Obraz
Na drugi dzień wyjazdu planowaliśmy główną atrakcję, a mianowicie wizytę w Adrszpaskich Skałach . Dzień rozpoczęliśmy jednak porządnym śniadaniem, po którym spakowaliśmy się, ubrali w cywilne ciuchy i pozostawiwszy bagaż na miejscu wsiedli na motocykle by przejechać dziesięć kilometrów dzielących nas od skał. Na miejscu byliśmy dość wcześnie, bo pół godziny po otwarciu (9 rano). Szybki zakup wejściówki za 70 Kc, i naszym oczom ukazał się kosmiczny krajobraz skał. Jak to u prawdziwych turystów (nie mylić z podróżnikami ;) aparaty robiły fotografie na lewo i prawo. A było co uwieczniać. Oto kilka próbek: Milenci - Kochankowie Starosta Przez skalne miasto prowadzi zielony szlak, który zaczyna się i kończy przy małym jeziorku które powstało w dawnej piaskowni. Dzięki temu ma przepiękny szmaragdowy kolor. Mam nadzieję, że widać to na poniższych zdjęciach. Obejście jeziorka zajmuje około pół godziny, przy wejściu znajduje się punkt wypożyczaj

Adrszpach cz.1

Obraz
Pierwsza w życiu wielodniowa wycieczka motocyklowa doszła do skutku! Punktualnie o 9 rano 14 sierpnia wraz z Kubą wyruszyliśmy na zachód. Start z Orzeszkowej , meta zaplanowana w Teplicach nad Metuji . W sumie niecałe 300 km. Pogoda idealna, słonecznie, ale nie gorąco (jak to miało miejsce jeszcze tydzień temu). Jechaliśmy przez Racibórz, Głogówek, Prudnik, Nysę aż po pierwszy (i jedyny) postój przy jeziorze otmuchowskim. Mimo iż było południe i świeciło słońce chłód był niemiłosierny i pozostaliśmy w kurtkach. Szybka panorama z brzegu (wału) i zabraliśmy się za drugie śniadanie. Dalej skierowaliśmy się na Kłodzko, gdzie odbyło się małe błądzenie w poszukiwaniu stacji benzynowej. Następnie znaleźliśmy wjazd na Drogę Stu Zakrętów prowadzącą ze Ścinawki Średniej do Kudowy Zdroju . Równo trzydzieści kilometrów z niekończącymi się winklami. Jakość dobra, poza odcinkiem biegńącym przez Radków, który byl świeżo połatany metodą na "smołę i żwirek". Kudowę zapchaną t