Powrót do codzienności

Czyli jeżdżenia gdzie popadnie.
W tym tygodniu udało mi się zwiedzić kilka miejsc, niestety za sprawą szwankującej nawigacji nie mam śladu (oraz nie pamiętam) gdzie dokładnie byłem.
Ciężko zatem o tym pisać. Ograniczę się do fotek i linków do fajnych miejsc.

Jeden ze stawów w Jistebniku z widokiem na góry

Panorama. Nie pamiętam gdzie :/

Dużo szóstek!









Z miejsc odwiedzonych polecam Hukvaldy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwszy offroad, pierwsze lekcje

Bieszczady jesień 2017 cz.1

Legitka i kanapa