Ja browary, koledzy śmiganie

Ostatnio nie było szansy pojeździć na dwóch kółkach, a to za sprawą wycieczki do Wrocławia. Ale też było miło - grabienie liści by potem na kocyku czilować się przy czeskich browarach i rzutkach.

bro we wro
Może być, zwłaszcza, że najbliższy sklep z browarami 100m od domu, i jest zaopatrzony w mnóstwo czeskich, słowackich i innych piw. Na przykład znane mi piwo z Adršpachu.
Na szczęście nie wszyscy mieli rozbrat z motocyklami, więc można napisać posta o wycieczce kolegów. W końcu sam im zaproponowałem trasę.
Kuba, Michał i Tomek pojechali na weekendową trasę na południe od Opavy. Zapisu trasy nie ma, ale wiem że jeździli trasą 464 (piękne winkle i jesienne okoliczności przyrody), a wracali przez Ostravę drogą 647 (jak coś pokićkałem proszę o poprawienie w komentarzu).
Michał miał ze sobą kamerę i zamiast zapisu trasy jest zapis przejazdu, a nawet dwóch (klikamy na HD w ustawieniach jakości):





Czasami miło popatrzeć, że da się przepisowo jeździć ;)

Niestety nie udało mi się od chłopaków dowiedzieć które odcinki te filmy przedstawiają, co nie zmienia faktu, że są bardzo ładne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwszy offroad, pierwsze lekcje

Bieszczady jesień 2017 cz.1

Legitka i kanapa