Wstaję o 8. Dzisiaj mniej jazdy, w planie wieże widokowe, przejazd doliną Popradu, a jeśli będą sprzyjające wiatry, trochę zwiedzania architektury drewnianej (czyt. kościołów i cerkwi).
|
Na początek korzystam z pięknego poranka jedząc śniadanie na zewnątrz schroniska. |
|
Wieża widokowa w Czarnej Górze |
|
Zamek w Niedzicy |
Następnie wjeżdżam na Słowację by się przedostać na polską DW 971 (jakoś ciekawiej przez SK).
|
Zaraz za granicą mam piękny widok na Trzy Korony z Czerwonego Klasztoru |
Trasa wzdłuż Popradu jak zawsze przyjemna, chociaż rzeka brązowa. Przyczyn się można tylko domyślać, efekt nie za ciekawy. Za Krynicą trafiam na piękną łączkę.
Zaczynam co raz mijać kościoły będące na małopolskim szlaku architektury drewnianej. W większości zamknięte, część pozwala na zwiedzanie, ale należy najpierw się skontaktować z opiekunem a potem na niego czekać. Trochę mnie to nie kręci, więc w większości przypadków jedynie spaceruję dookoła kościoła i jadę dalej.
|
Cerkiew św. Paraskewy w Kwiatoniu |
Coraz częściej mijam cmentarze wojenne po I WŚ
|
cmentarz nr 60 Magura |
|
a wśród mogił taka ciekawostka |
W Owczarach udaje mi się zwiedzić
cerkiew grekokatolicką pw. Opieki Bogarodzicy (pod linkiem lepsze zdjęcia).
|
na szybko zdjęcie z opiekunką |
Tamże spotkał mnie jeden z highlightów wycieczki - pies pekińczyk. Pamiętam te zwierzaki z dzieciństwa, ale wszystkie w okolicy poznikały. Teraz same jorczki :/
|
szczekał ale niegroźnie ;) |
Jako że głód zaczynał doskwierać skierowałem się na Biecz. Po drodze zatrzymałem się na wielkim cmentarzu z I WŚ w Gorlicach. Pięknie położony na wzgórzu na północ od miasta. Z daleka bardziej przypomina park.
|
aleja prowadząca do nekropolii |
W Bieczu poza posiłkiem chciałem zaliczyć wieżę widokową w ratuszu. Pierwsze się udało, na drugie się nie załapałem.
|
picca! |
|
trzecie podejście do wieży zakończone trzecią porażką :/ |
Następnie kieruję się już na Ciężkowice - po drodze jest kilka zabytkowych kościołów, ale wszystkie są zamknięte.
Na miejscu spotykam się z przemiłym kierownikiem lokalnego schroniska. Niestety sama miejscówka wcale nie dorównuje gościnności zawiadującego .
Nie wchodząc w szczegóły remont był tu pilnie potrzebny już dekadę (jeśli nie kilka) temu.
Za to okolica rozpieszcza atrakcjami.
|
cmentarze wojenne |
|
mogiły i pomniki akowców |
|
dwór Paderewskiego |
|
z pięknym parkiem |
|
chińskim rękodziełem ;) |
|
oraz salą koncertową |
|
neogotycki kościół (sąsiaduje ze schroniskiem) |
|
charakterystyczna zabudowa rynku |
|
rynek |
|
dużo chętnych na czochranie sierściuchów |
Na deser jest jeszcze Skamieniałe Miasto, ale o tym następnym razem ;)
Dzisiaj zrobiłem 293km. Średnie spalanie 3.9 l/100km
Komentarze
Prześlij komentarz