Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Biskupia Kopa

Obraz
Korzystając ze świetnej pogody zabieram iksjotę na planowaną od dawna wycieczkę pieszo-motocyklową na wieżę widokową na Biskupiej Kopie. iksjota i kartofle w barwach narodowych Jako że w Nowej Cerekwi od dłuższego czasu jest rozkopana droga jadę, bokami wśród kolorowych pól. A to przejrzała kukurydza, a to zieleniące się łany zboża ozimego, a to dochodząca żółć drugiego tegorocznego zbioru rzepaku. Trafiło się tez coś niebieskiego, ale pędząc nie dojrzałem cóż to być mogło. Wszystko pięknie pachnie (może poza rzepakiem) i w słońcu się mieni. Przy drodze, na drzewach pierwsze jesienne przebarwienia. Po niecałych dwóch godzinach docieram na parking. Liczyłem że będzie puściejszy, jednak widać, że ładny dzień nie tylko mnie natchnął na małą przechadzkę. krok pierwszy - odpalamy mapy.cz po czeskiej stronie technologia, po polskiej zabobony ;) pięknie odrestaurowana wieża na szczycie Biskupiej Kopy widok na Zlate Hory brązowe dachy na prawo od środka to Górs

Pustynia Błędowska i Szyb Prezydent.

Obraz
Krótka rundka, by spojrzeć na kupę piachu a następnie na Chorzów z (prawie) szczytu wieży wyciągowej. widok z punktu widokowego na Czubatce północna część pustyni to poligon wojskowy widok na platformę widokową na Dąbrówce Bardzo przyjemna cisza i przestrzeń. Po półgodzinnym popasie w słońcu i wietrze ciut głębiej niż punkt widokowy ruszam w stronę aglomeracji szukać Szybu Prezydent. fajnie widać stadion śląski i Kato Po 5h od startu dotarłem do domu. Pogoda i odwiedzone miejscówki na piątkę.

Czeska Szwajcaria cz.4

Obraz
Dzień ostatni, czyli powrót. Mało atrakcji, za dużo jazdy. Na początek wracam na Pańską Skałę w poszukiwaniu modelki. Niestety nie znajduję jej. lato odlatuje "Po drodze" przejeżdżam przez Czeski Raj. Czasu i chęci mam jedynie na zwolnienie, rozglądanie się i od czasu do czasu fotę. miejscowość Sloup v Čechách w drodze do Raju na skałach w oddali zamek Trosky Następnie kulam się ku granicy, po polskiej stronie tankuję i trafiam na pierwszą zamkniętą drogę przed Bystrzycą Kłodzką. Jakość objazdu jest nieopisywalna. Trasa na parking w Beniowej w Bieszczadach (która jest cała z ostrych kamoli, z okazjonalnym skrawkiem ubitej ziemi na brzegach) była miejscami lepsza od odcinka Spalona - Poniatów. Iksjota bierze to jednak na klatę, jak na oldskulowca przystało i jedziemy dalej. Moje nadgarstki niestety tak dobrze tego nie zniosły i decyduję dalszą część pokonać krajówkami. Kłodzko, Nysa, Prudnik i postój na jedzenie w Głogówku. Telefo

Czeska Szwajcaria cz.3

Obraz
Dziś dzień piechura. W planie Pravčická brána, Edmundova soutěska, popas w Decine z wizytą na wieży widokowej na Pasterskiej Ścianie, a na koniec rundka do Niemiec, by zerknąć chociaż na twierdzę Königstein. Poranek nadspodziewanie rześki, ale podejście szybko mnie rozgrzewa. Widoki piękne, fajna pustka dookoła, cisza. Bardzo przyjemnie aż do samej Brany - tam trochę więcej turystów, za to widoki doskonałe. Zejście w stronę miejscowości Mezna, to już ciągła mijanka z turystami idącymi w przeciwnym kierunku. A co za tym idzie kulturalne pozdrawianie ich. Ja po czesku ćwiczę Dobry Den, oni odpowiadają przeróżnie. Czasem po swojemu, czasem próbują czeskiego, czasem tylko kiwają głową. Najwięcej Niemców, potem Czesi i na koniec kilkoro Polaków, Słowaków, Francuzów i chyba Holendrów (to tam było Dag?). Całkiem miłe, ale po godzinie trochę męczące. początek szlaku letni pałac sokole gniazdo Pravcicka Brana Po zejściu miliardem schodów na pozi