Hattrick!
Trzeci dzień z rzędu udaje się przewietrzyć maszynę. Pogoda wciąż dopisuje - nie za zimno, nie za ciepło. Jedyny minus to bardzo mocny wiatr, który niestety będzie mi towarzyszył cały dzień. Dzisiaj ruszam na północ od Tarnowskich Gór (okolice miejsca gdzie wczoraj skończyłem) i odwiedzam przeróżne pałace. Jako że start dość daleko docieram tam autostradą, i muszę przyznać że XJ z dłuższą owiewką przy wietrze nie spisuje się za dobrze. Hałas, turbulencje powietrza na wysokości szyi, i podmuchy po każdym wyprzedzeniu tira. Mój sprzęt nadaje się raczej do spokojnego pyrkania do 110km/h bocznymi drogami. Autobana to nie jego żywioł. Docieram jakoś do Tarnowskich Gór i zaczynam zwiedzanie od Zamku Tarnowice Stare (od nazwy dzielnicy) zwanego również Zamkiem Wrochema (od nazwiska fundatora). To dość duży kompleks składający się z pałacu, budynku z hotelem, gospody i jeszcze jednego budynku. Gospoda i pałac były zamknięte, hotel mnie nie interesował, więc po kilku fotach pojechałem dal...