Jeseniki, Krnów, okolice
Korzystając z kolejnego słonecznego tygodnia wybrałem się na całodniową wycieczkę do Czech. Jako że bliskie okolice już pozwiedzane, pojechałem sprawdzić górzyste okolice Jesenika. Jak się później okazało, te tereny też już zwiedzałem, ale zapomniałem o tym (był to zeszły rok, mogę dodać na moje usprawiedliwienie). Pojechałem przez Racibórz, Głubczyce, Prudnik i Głuchołazy na stronę czeską. Tam zahaczyłem o Zlate Hory i Jesenik. Miejsca śliczne, drogi kręte, ale jeden wielki minus zepsuł całą wycieczkę - 80% dróg w górach było świeżo po renowacji. A takowa po czeskiej stronie granicy znaczy albo samą smołę uzupełniającą drobne ubytki, albo smołę z dodanym żwirem. Jedno i drugie odbiera chęć jazdy, żeby nie powiedzieć że ją uniemożliwia. Na niektórych agrafkach z powodu temperatury (powyżej 30C) smoła asfaltowa odrywała się od powierzchni, zaś tam gdzie był żwir jazda ponad 30 km/h kończyła się bardzo sympatycznym żwirowym deszczykiem. Jakież było moje zdziwienie, gdy parę kamy...